Zbiórka na rzecz Arrowa – dziarskiego dziadka

    Zbiórka na rzecz Arrowa – dziarskiego dziadka

    Zachęcamy do wzięcia udziału w zbiórce na opłacenie faktur za leczenie Arrowa – starszego psiaka, który cierpi na niewydolność nerek, raka jąder, prostaty oraz nadwagę. Potrzebujemy również środków na opłacenie karmy i pobytu w hoteliku. Każdy grosik jest na wagę złota!

    Link do zbiórki: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/arrow?fbclid=IwAR0jPsDNhkvnJjlZtIktN2WopbEPjpPm-bsUrFA5Z3_H-WdH1xLk8eEe_5s

    Arrow trafił pod naszą opiekę niedawno. Całkowicie przypadkiem wolontariuszka naszej Fundacji umówiła się na oglądanie domu na sprzedaż. 

    Agent nieruchomości w trakcie rozmowy rzucił dowcipem: „Piesek za domem gratis”. No i pomyślcie, co się stało, bo telefony się zagotowały. Po rozmowie z właścicielami, tłumaczeniami,  Arrow mający naście lat – trafił pod naszą opiekę.

    Właściciele z prywatnych powodów zmuszeni byli do wyjazdu do innego kraju w celu podjęcia pracy… Arrow został pod opieką sąsiada/rodziny. Opiekę, jaką miał, można nazwać by minimum ustawowym, ale czy chłopak był szczęśliwy? Nie był… Bo wiecie, Arrow najbardziej w świecie kocha człowieka. Gdy odwiedziłyśmy go na miejscu, był przeszczęśliwy. Gdy musiałyśmy odejść, gryzł kraty. Pies trafił na hotelik do cudownej dziewczyny, która wzięła go pod opiekę…

    Tak zaczęła się przygoda Arrowa w Fundacji Jestem Głosem Tych Co, Nie Mówią 😃. Jeszcze zanim pojechał  do hotelu, trafił na przegląd weterynaryjny… Nie był jakoś strasznie wizualnie zaniedbany, ale lista chorób jest niepokojąca… Cierpi na niewydolność nerek oraz raka jąder i prostaty. Ma też nadwagę, która obciąża stawy. Jest też koszmarnie brudny, do tego stopnia, że nie wiadomo, czy jest tylko brudny, czy ma łupież uczuleniowy.

    Arrow to psi ideał. Dogaduje się z większością psów (ale oczywiście wszystko trzeba na spokojnie sprawdzić), kocha spacery. Taki sobie dziarski Dziadek! Arrow za niedługo będzie miał kastrację (25.05), którą musi poprzedzić seria kroplówek, by wzmocnić nerki. Oczywiście chłopak niedługo po kastracji będzie szukał domku na stałe. Póki co walczymy o każdy grosz na działanie i opłatę faktur Arrowa. Do kosztów leczenia dochodzą koszty hotelowania i karmy…

    Dlatego prosimy Was o pomoc. Jesteśmy organizacją całkowicie non profit! Każdy grosik idzie na zwierzaki. A gdyby ktoś był zainteresowany adopcją zapraszamy do kontaktu.