Fundacja Jestem głosem tych co nie mówią

Klakier

ma nowy dom!

Kociak był rozpieszczonym pupilem swojej ukochanej pani. Niestety zdarzyła się tragedia w jego życiu: pani zmarła, a pan pozbył się kociaka wyrzucając go z domu. Na szczęście pozostali mieszkańcy klatki w miarę możliwości zaopiekowali się nim, tzn. wpuszczali do klatki schodowej na której spał (stąd jego imię), dokarmiali i nie wyrzucali z klatki gdy nastały mrozy. W pewnym momencie dostaliśmy informację od jednej z pań, że na klatce schodowej jest duża ilość krwi, a kociak nie zamyka pyszczka. Natychmiast pojechałyśmy z kotem do całodobowej kliniki gdzie okazało się, że kot ma wbitą kość w jamę ustną od kilku dni i już zaczyna się zbierać ropa. Na szczęście zabieg usunięcia kości przebiegł bezproblemowo, a przy okazji usunięto kilka zębów których stan był zły. to był luty 2016.
Kociak trafił do naszego DT gdzie okazało się, że jest wielkim przytulasem, uwielbiającym wygrzewać się na grzejniku. Klakier jest kotem dominującym lecz tolerującym inne zwierzęta, pod warunkiem że wszyscy będą świadomi, że to on rządzi w stadzie. Uwielbia za to być z człowiekiem i „barankować”. Kociak odżył w oczach i przypomniał sobie jak to jest być w mieszkaniu. Za nic nie chce wyjść z domu.
Klakierek -mimo swojego temperamentu – znalazł kochającego ludzkiego przyjaciela.

Ma dom stały!

Płeć:Samiec
Rasa:Dachowiec
Wielkość:Średni
Kastracja:Tak